Przejdź do głównej zawartości

Wizyta w Bułgarii

 



Wizyta w Bułgarii


Komunikacja za pomocą symboli pierwiastków chemicznych?

 

Komunikacja za pomocą symboli pierwiastków chemicznych?

Na Erasmusie wszystko możliwe!

 

        Cztery uczennice a klasy 7a: Martynka, Hela, Anetka i Magda spędziły tydzień w Bułgarii, w miejscowości Pleven, pod opieką pani Marty i pani Joli. To kolejny wyjazd projektu Erasmus+, finansowany z funduszy unijnych, podczas którego nasi uczniowie mają szansę spotkać się z rówieśnikami z innych krajów. Tym razem z młodzieżą z Portugalii, Chorwacji i Bułgarii uczyliśmy się komunikacji językiem nauki i sztuki. To język międzynarodowy - każdy zna nazwy planet, symboli pierwiastków, a obrazy, muzykę rozumiemy bez słów.

        Zapraszamy do relacji z tego wyjazdu, napisanego przez uczestniczki projektu z naszej szkoły.

 

PONIEDZIAŁEK 21.02 – pierwszy dzień wyjazdu Erasmus+

        Nadszedł długo oczekiwany przez nas dzień. Dokładnie dwudziestego pierwszego lutego – to data rozpoczęcia naszego wyczekiwanego projektu ERASMUS+. Zbiórka zaplanowana była o ósmej rano na lotnisku Okęcie. Wszystkie cztery uczestniczki, czyli: Aneta Borowiecka, Magdalena Zając, Helena Kaczanowska i ja – Martyna Nowak stawiłyśmy się punktualnie w ustalonym miejscu, gdzie czekały już na nas dwie nauczycielki: Pani Marta Kozak i Pani Jolanta Tychowska. Podróż była zaplanowana z przesiadką w Wiedniu, a po przylocie do Sofii czekała na nas dwugodzinna podróż autokarem do Plewen. Na szczęście wszystko poszło zgodnie z planem i dojechałyśmy bezpiecznie na miejsce w wieczornej porze. Przywitała nas piękna pogoda w związku z tym, zaraz po obfitej kolacji, wybrałyśmy się na krótki, zapoznawczy spacer po Plewen. Według mnie ten dzień był radosny i pełen różnych wrażeń. Udało się nam nawet złapać kontakt z chorwackimi dziećmi:-) (Martynka)

 

WTOREK 22.02 – drugi dzień projektu Erasmus+

        We wtorek zjadłyśmy wspólne śniadanie w hotelowej restauracji. Mimo że kropił lekki deszcz zaczęłyśmy dzień bardzo pogodnie. Razem z uczestnikami projektu z Chorwacji, Portugalii, Niemiec i Bułgarii spotkaliśmy się w szkole językowej ,,Dimitor Dimov”. Każdy zespół prezentował swój kraj oraz pięć wynalazków z niego pochodzących. W międzyczasie zostałyśmy poczęstowane wyśmienitymi bułgarskimi wypiekami. Pod koniec spotkania każdy spróbował swoich umiejętności językowych przy kahoocie na temat powiedzonek z różnych krajów. Niestety mi nie udało się nic wygrać, ale na szczęście Magdzie tak. Około godziny trzynastej zjedliśmy razem pyszny obiad. Po odpoczynku Bułgarzy zaprosili nas na wycieczkę po Pleven, opowiadając nam o mieście i jego historii. Wycieczkę zakończyliśmy na zwiedzaniu galerii sztuki. O szesnastej trzydzieści rozpoczął się czas wolny, który szybko nam zleciał. Byłyśmy w kawiarni i razem z Chorwatami spacerowałyśmy po mieście, a około godziny dziewiętnastej zjadłyśmy z Portugalczykami pyszną kolację w ekskluzywnej restauracji.

        Był to kolejny ekscytujący dzień naszego wyjazdu. Nawiązałyśmy nowe kontakty, a bariery językowe nie były problemem, bo chęć nawiązania dialogu była tak duża, że obce języki nie sprawiały żadnych trudności. (Martynka)

 

ŚRODA 23.02.2022

        Trzeci dzień rozpoczęliśmy śniadaniem w hotelu “Rostov” o godz. 7:30. Potem poszliśmy do szkoły w Pleven. Następnie każdy zaprezentował swój talent. Po prezentacjach wspólnie, pracując w grupach, szukaliśmy jakie słowa po angielsku i niemiecku można ułożyć z symboli pierwiastków z tablicy Mendelejewa. W każdej grupie były osoby z różnych krajów. Około godziny 11 uczniowie z Bułgarii opowiadali o planetach, a następnie mieli dla nas przygotowane ćwiczenie, związane z międzynarodowymi nazwami planet. Po krótkiej przerwie uczyliśmy się pisać swoje imiona cyrylicą. Dostaliśmy czerwono-białe włóczki z okazji Martenicy, bułgarskiego święta wiosny. O 12:30 zjedliśmy obiad w restauracji. O 14:00 obejrzeliśmy panoramę Pleven. Przeszliśmy przez park w Skobelev. Po powrocie do hotelu mieliśmy czas wolny. Wtedy postanowiłyśmy przejść się po Pleven i zintegrować się z uczniami z Chorwacji i Portugalii. Około godziny 19 poszliśmy razem z Portugalczykami na kolację. (Anetka)

 

CZWARTEK 24.02.2022

        Po śniadaniu w hotelu “Rostov” autokarem pojechaliśmy do miejscowości Gabrovo. Jechaliśmy tam około 2 godzin. W tym miasteczku znajdował się kompleks etnograficzny (skansen) “Etyr”. Prezentuje on warunki życia w bułgarskiej wsi w XIX/XX wieku. W środku można zakupić pamiątki wytwarzane przy pomocy narzędzi i urządzeń z tamtych czasów. Przy okazji spróbowaliśmy tradycyjnego bułgarskiego napoju – bozy, jej smak nie zachwycił, ale zawsze warto próbować. Boza to lekko sfermentowany napój przyrządzany z pszenicy lub prosa. Po wizycie w skansenie udaliśmy się na wspólny obiad w Gabrovie. Zaraz po obiedzie poszliśmy do interaktywnego muzeum przemysłu. A potem... wróciliśmy do Pleven. Później chyba to co każdy lubił najbardziej - czas wolny.

 

PIĄTEK 25.02.2022

        W piątek wstaliśmy trochę wcześniej niż zwykle, ponieważ już z rana o 9:45 wyjechaliśmy autokarem do Sofii. Po drodze zatrzymaliśmy się w wirtualnym muzeum wody. Było ono w byłej łaźni. Zobaczyliśmy pokaz na temat wody z jej użyciem. Po zwiedzeniu muzeum odbyło się rozdanie dyplomów. Akurat muzeum wody nie było moją ulubioną atrakcją, bo tak naprawdę nie było po prostu ciekawe. Po wyjściu z muzeum, przeszliśmy się do okrytego mostu, w środku było dużo sklepów z pamiątkami. Zdecydowanie z tego skorzystaliśmyJ. Ta atrakcja już bardziej mi się podobała. Następnie wsiedliśmy z powrotem do autokaru i pojechaliśmy już prosto do Sofii.

        Gdy tam dojechaliśmy zostawiliśmy bagaże w pokojach i pojechaliśmy metrem do centrum. Metra w Bułgarii nie są bardzo nowoczesne, ale na szczęście wszystko było przetłumaczone na angielski. Prawie od razu po wyjściu z metra zatrzymaliśmy się w restauracji „Happy”. Osobiście uważam, że w piątek (lub we wtorek) było najlepsze jedzenie.

        Niestety jeszcze przed obiadem Chorwaci odłączyli się od grupy i zostaliśmy sami z Portugalczykami. Pochodziliśmy sobie więcej, porobiliśmy zdjęcia i poszliśmy do słynnej Cerkwi jak i Mostu Orłów. Most był zdecydowanie poniżej oczekiwań i niestety nie zrobił dużego wrażenia. Po jakimś czasie rozdzieliliśmy się również z Portugalczykami. Już więcej ich nie zobaczyliśmy więc porobiłyśmy sobie zdjęcia i się pożegnałyśmy. Już w szóstkę poszłyśmy do Starbucksa na kolację. Sofia zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie i piątek prawdopodobnie był moim ulubionym dniem. (Hela)

 

SOBOTA 26.02.2022

        W sobotę niestety również musiałyśmy wcześnie wstać. Tuż po śniadaniu (które swoją świetnością nie zapierało tchu) pojechałyśmy dwoma taksówkami pod wyciąg prowadzący na górę, pod którą jest położona Sofia (Witosza). Było to dosyć dziwne doświadczenie, bo otaczali nas ludzie z nartami czy snowboardem, podczas gdy my tam byłyśmy w trampkach i bluzach Pallottiego. W każdym razie wjechałyśmy gondolką i okazało się, że na górze było pół metra śniegu. Po rozejrzeniu się wypożyczyłyśmy sanki i poszłyśmy znowu pod górę na trasę saneczkową. Fenomenem było to, że pomimo tak olbrzymiej ilości śniegu, słońce tam tak mocno grzało, że zjeżdżałyśmy w samych bluzach. Lekko mówiąc zaliczyłyśmy kilka wywrotek, ale było naprawdę bardzo fajnie, pomimo butów wypełnionych śniegiem.

        Po sankach wróciłyśmy gondolką na dół a następnie pojechałyśmy do hotelu. Nawet nie wchodziłyśmy do pokoi, wzięłyśmy walizki i pojechałyśmy prosto na lotnisko. Przyjechałyśmy troszkę za wcześnie (lot był o 16 a byłyśmy na lotnisku o 12) i nie mogłyśmy jeszcze nadać bagażu przez co musiałyśmy zjeść obiad jeszcze przed kontrolą. Gdy już przeszłyśmy przez ową kontrolę musiałyśmy wydać resztki lewów (waluta bułgarska), ponieważ w Polsce na nic by się nam się nie przydały. Wsiadłyśmy w samolot i poleciałyśmy do Wiednia, tam nie miałyśmy zbyt dużo czasu, a okazało się, że musimy jeszcze raz przechodzić przez kontrolę. W dodatku pani Kozak została zatrzymana na kontroli i przeszukiwali jej walizkę. (Przyznaję się do posiadania…. nożyka…(mk). Na szczęście zdążyłyśmy na samolot i wróciłyśmy do Warszawy.

        Cały wyjazd był olbrzymim sukcesem. Poznałyśmy wielu nowych ludzi i nauczyłyśmy się wielu rzeczy, oprócz tego po prostu było fajnie :) (Hela)

        Jeżeli ktoś oprócz relacji słownej jest ciekawy, jak te wszystkie przygody wyglądały (a szczególnie potrawy – w tym wieku młodych ludzi łatwiej ubrać niż wykarmić;-), to zapraszamy na filmik:


Nasze prezentacje w Bułgarii:
Wyrażenia - Redewendungen








Przedstawiamy się - Unsere Talente:










Martynka gra na pianinie:


Magda gra na pianinie:





Polskie wynalazki - Erfindungen:














Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przygotowywania do wizyty w Polsce

 Już od początku września wiedzieliśmy, ze spotkanie C4 w Polsce sie odbędzie. Ze wzgledu na Covid  Ze strony Polskiej wzięło udział 8 uczniów z klasy 8, a do Polski mieli przyjechać uczniowie z Niemiec, Portugalii, Bułgarii i Chorwacji. Do naszych przygotowań należało przygotowanie prezentacji o języku migowym, prezentacji o szkole i o swoim hobby.  Zabieramy sie do pracy!

Przygotowania do wizyty w Niemczech

Uczniowie jadący do Niemiec zostali wybrani, to: Maja Połocka z klasy 8, Zuzia Nazarczuk z klasy 8, Antek Kozłowski z klasy 8 i Łukasz Rusajczyk z klasy 7. Jako opiekunki pojadą Marta Kozak i Magda Pawlukowicz. Uczniowie mieli dwa zadania, zapoznać się z alfabetem fonetycznym IPA i na podstawie mind maps swoich koleżanek i kolegów stworzyć jedną wielojęzyczną mapę myśli. Efekty prac poniżej: Kommunikation Mind map

Czego nauczyliśmy się w Madrycie? Gesty, gesty, gesty ... uwaga to tylko nieporozumienie.

Każdy z nas wykonuje różne gesty, najczęściej podczas komunikacji z innymi. Podczas wizyty w Madrycie uczniowie z każdego kraju prezentowali, czego się dowiedzieli na temat gestów, jakie gesty są popularne w ich krajach i co one znaczą. Są takie, które znaczą to samo w wielu krajach i są dla wszystkich jasne, ale są też takie, które w różnych krajach znaczą coś innego... Pamiętajmy wtedy, że czasem to tylko nieporozumienie. Zapraszamy do zapoznania sie z prezentacją z Polski a także z prezentacjami naszych partnerów z Niemiec i Portugalii. Prezentacja z Polski Film z Niemiec: Film z Portugalii - film jest po portugalsku, ale gesty rozumie każdy:)